Przyznam, że ostatni miesiąc dla moich włosów był bardzo trudny, spłatały sporo figli, nie polubiły się z mrozem i z właścicielką, która nie lubi nosić czapek. Potrafiły się bardzo spuszyć, skręcić jak po dobrej trwałej, ale i być praktycznie proste... Odrosty proszą już o farbowanie, a ja sama nie potrafię się zdecydować czy sięgnąć po rudą farbę, hennę czy wrócić do swojego naturalnego koloru.
W tym miesiącu głównie stawiałam na metodę OMO (odżywka-mycie-odżywka), kilka razy zastosowałam "ręcznikowanie", aby odzyskać skręt, który w pewnym momencie się zaczął prostować. Niebawem w moje posiadanie wpadnie nowy olejek do włosów i odżywka, ale o tym niebawem, więc nieco pielęgnacja się zmieni.
W tym miesiącu jeżeli chodzi o szampony dominowały:
CHI do włosów kręconych, którego recenzję możecie przeczytać TUTAJ
BioEncore, którego recenzje przygotowuję
Barwa Naturalna, do włosów suchych
Jeżeli chodzi o odżywki w OMO:
Marion, Moc diamentów
CHI do włosów kręconych, której recenzję możecie przeczytać TUTAJ
Maska do włosów farbowanych Ziaja, o której pisałam TUTAJ
Jeżeli chodzi o olejowanie - nieco zaniedbane, nie miałam tyle czasu co zawsze, dominował olej rycynowy i makadamia, oraz jedwab CHI nakładany głównie na końcówki.
W tym miesiącu również wykonałam dwukrotny peeling skóry głowy, zainspirowana postem ZołzAnny. Polecam każdemu spróbować, po "zabiegu" miałam wrażenie, że włosy są maksymalnie czyste, takie odświeżone od samych "korzeni" :D
Ja w moim peelingu za pierwszym razem użyłam cukru, za drugim kawy mielonej. Wystarczy zmieszać składniki z niewielką ilością wody, lub szamponu do użycia papki i wmasować w skórę głowy jak szampon. Później wystarczy spłukać, bez obaw, nie zostaje nic, dobrze się wypłukuje, ja żadnych podrażnień nie miałam, łupieżu też nie :D
A oto winowacja mojego włosomaniactwa:
Nie wiem ile, ale sama widzę, że urosły od ostatniej "aktualizacji", nie chce ich mierzyć i zbyt przywiązywać wagę do zapuszczania, bo wtedy na złość nie chcą rosnąć :D Długie włosy już miałam, więc na długości mi nie zależy, grunt, żeby były w dobrej kondycji.
W tym miesiącu również podcięłam (sama! a kysz z fryzjerami) końcówki i trochę wycieniowałam przód włosów, nosiłam się nawet z zamiarem zrobienia sobie grzywki, ale ostatecznie nożyczki odłożyłam i zapuszczam na równą długość.
Jeżeli chodzi o ostatnie farbowanie - Joanna Multi Effect, mój odcień - Intensywna miedź - muszę przyznać, że farba się szybko wypłukała, po czerwonawym odcieniu ani śladu, tuż po koloryzacji włosy były przyciemnione, teraz kolor wyblakł, prędzej przebijają refleksy rudości niż czerwonego (wyblakły rudy utrzymuje się cały czas po Płomiennej Iskrze, Joanna Naturia).
A w bonusie, jako, że dostaję sporo pytań jakich kosmetyków używać do włosów kręconych, postanowiłam skręcić mała listę kosmetyków, o których jeszcze nie pisałam, a je lubię, używałam i mogę polecić.
Oczywiście maski i odżywki, ale i też szampony polecam wypróbować osobom z prostymi włosami. Kosmetyki dobierałam pod kątem składów, więc na pewno nie zaszkodzą, czasem lepiej poszukać czegoś innego niż sięgać po popularne, drogeryjne marki.
ODŻYWIANIE:
maski:
Kallos - Mleczna odżywka kremowa do włosów KWC
Kallos - Krem pielęgnacyjny z wyciągiem z łożysk KWC
L'Biotica - Wax Treatment KWC
odżywki d/s:
Artiste - Odżywka intensywnie regenerująca KWC
Fitomed, Mydlnica lekarska - Rumianek i płatki słonecznika KWC; Zioła i witaminy
Garnier Fructise - Odżywka wzmacniająca KWC
Inecto - Kokosowa odżywka do włosów KWC
Inter Fragrances, Petrole balsam do włosów KWC
Nivea Beautiful Age - odżywka w piance KWC
Nivea Hair Care - Flexible Curls - odżywka skręt i fala KWC
odżywki b/s:
Joanna Naturia, seria:
len i rumianek KWC
mak i bawełna KWC
mięta i wrzos KWC
miód i cytryna KWC
pokrzywa i zielona herbata KWC
OCZYSZCZANIE włosów i skalpu:
Hegron, odżywka b/s fioletowa KWC
Pollena - Malwa , Gloria - Emulsja do włosów KWC
Yung (Rossmann) odżywka różowa z jedwabiem KWC
szampony bez SLS
Bubchen-Kinder Shampoo - Rumianek i lilia KWC
HiPP dla dzieci KWC
Babydream (szampon/żel do mycia), Rossmann KWC KWC
Sanosan dla dzieci KWC
szampony z SLS'em
Barwa naturalna/ziołowa KWC
Ziaja (słonecznikowa, figowa) KWC
Joanna Naturia - pokrzywa i zielona herbata KWC
DO WYDOBYCIA I UTRWALENIA SKRĘTU:
Nivea - Flexible Curl - balsam podkreślający włosy KWC
Bielenda - Graffiti - żel do włosów (różowy i biały) KWC
Delia - żel do włosów KWC
Joanna styling effect - krem do loków KWC
Mam nadzieję, że komuś się to przyda. Jeżeli kręconowłose mają jakieś pytania - proszę zadawać jak najwięcej, bo chcę stworzyć mini FAQ na temat kręciołków, a nie wiem jaki aspekt Was najbardziej interesuje - czy jak wydobyć skręt, jaką pielęgnację obrać czy rodzaje skrętów włosów. Zapraszam do komentarzy ;-)
Masz piękne włosy, a ten skręt rewelacja
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :)
UsuńOddałbym wiele aby mieć takie ładne kręcone włosy aaaaah :)
OdpowiedzUsuńmogę Ci je oddać jak dasz mi bezproblemowe proste włosy :P
UsuńNie kurcze, mam nikajkie - nie kręcone, nie proste. :(
UsuńTo może.. falowane? Jak tak, to nie ma co się smucić, falowane włosy są strasznie seksowne :)
UsuńJeżeli są podatne na jakiekolwiek skręty to raczej nie ma co dążyć do prostych, ale warto zawalczyć o ładny skręt :) Już nieraz widziałam jak u dziewczyn z lekkimi falami, pod odpowiedniej pielęgnacji pojawiały się piękne, duże loki. Postaram się zrobić post o tym jak wydobyć skręt z włosa, może się przyda :)
Czekam na kolejne posty o kręconych włosach, staram się wydobyć skręt z moich włosów i dobrze je pielęgnować, bo na razie mam nijakie fale. Już nie mogę się doczekać kolejnych notek :)
OdpowiedzUsuńA o czym najchętniej byś poczytała? Bardzo chętnie zrobię serię o kręconych włosach :)
UsuńAle masz fajne kręciołki ;)
OdpowiedzUsuńO jakie śliczne :) Wcale nie widać by miały być przesuszone.
OdpowiedzUsuńBo raczej nie są, ale są bardzo niesforne:)
Usuńwow jaki skręt! ja mam włosy od głowy proste a mniej więcej od środka długości zaczynają falować o.O. Ni to kręcone ni to proste ;/
OdpowiedzUsuńTo może warto popracować nad ich skrętem? Po odpowiedniej pielęgnacji można wydobyć skręt z włosa, może nawet nie wiesz, a masz potencjał na spiralki :) Moje włosy początkowo też dziwnie się kręciły, kwestia pielęgnacji i... czasu:)
UsuńJa mam włosy podatne na kret, natomiast od zawsze je prostuje. Piękne masz włosy, aż zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPo co? Ja też kiedyś prostowałam, ale od niecałych 3 lat tego nie robię:)
UsuńJa też mam bzika na punkcie swoich włosów, uwielbiam je pielęgnować, więc łączę przyjemne z pożytecznym ;)) Zazdroszczę tego, że włosy tak ładnie Ci się błyszczą, moje, choć zdrowe i zadbane to jakoś są pozbawione takiego blasku...
OdpowiedzUsuńWidocznie mimo pielęgnacji czegoś im cały czas brakuje, ja cały czas zmieniam kosmetyki, dzięki czemu nie pozwalam włosom się przyzwyczaić do jakichś substancji :)
Usuńmasz śliczne loczki :)
OdpowiedzUsuńsliczne masz te wloski :) skromnym zdaniem podobne do moich hahahahha zapraszam
OdpowiedzUsuńpiękne loki i świetny kolor :) ja zapuszczam i bede starala sie zrobic z moich nijakich wlosow fale, ciekawe czy sie uda ;p
OdpowiedzUsuńoczywiście, że się uda:) kwestia odpowiedniej pielęgnacji, następny post dot. włosów będzie dot. tematu uzyskania skrętu więc zapraszam ponownie:)
UsuńLoczki ;)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam mieć loczki :(
OdpowiedzUsuńA ja proste włosy :) ah, nikt tym kobietom nie dogodzi :D
UsuńMoje włosy są kręcone jedynie przy końcówkach- "wyginają" sie albo do wewnątrz albo do zewnątrz :D i potem jak robie kitkę to mi taki dziwny "ogonek" sie wykręca... A co do peelingu to właśnie przed chwilą go zrobiłam i jakoś miałam wrażenie, że ta kawa nie dosięga mi do skóry głowy, tylko masuję nią włosy. W sensie taki kołtun mi sie zaczął robić jak chciałam tą kawę zblizyc do skóry. Ale po za tym uwielbiam peeling kawowy do całego ciała, polecam! :) Kurde, ale sie rozpisałam, a jeszcze chciałam Ci się pochwalić moim nowym makijażem i zapytać co o nim myślisz :) http://kosmetyki-nowicjuszki.blogspot.com/2012/02/w-koncu-wyszo-sonce-wiosenny-makijaz.html
OdpowiedzUsuńJeżeli kręcą się przy końcówkach to znaczy, że są podatne na kręcenie, wiec warto o nie dobrze zadbać, a się okaże, że za parę miesięcy będziesz miała regularną burzę loków :)
UsuńPeeling rzeczywiście jest dość problematyczny, ja też poczatkowo nie mogłam się "przedostać" do skóry głowy, czułam się jak w buszu, jakbym się przedzierała przez krzaki :D może konsystencja była zbyt tępa? proponuję dodać albo więcej wody, albo szamponu, bo nie wiem z czym używałaś i wtedy kiedyś będzie miało bardziej lejącą, albo "śliską" konsystencję łatwiej będzie dotknąć skóry głowy. Z resztą, tak czy tak, wydaje mi się, że peeling został przeprowadzony prawidłowo, za pierwszy razem miałam podobne odczucia, ale nie ma co się zrażać - warto jeszcze wypróbować po prostu inny produkt, np. cukier, albo kaszę mannę.
Loczki do pozazdroszczenia :) Moje proste jak druty :(
OdpowiedzUsuńdzięki za info, już czytałam oczywiście tego posta :D jestem na bieżąco ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*