Obserwatorzy

17 stycznia 2012

Cienie Velvet MON AMI + STEP BY STEP: bardzo zwykły zwyklak

Dzisiaj przybywam do Was z recenzją cieni Velvet MON AMI - niestandardowe opakowanie - ułatwia czy utrudnia aplikacje? Zapraszam do czytania ;-)

CENA: 10,50zł - nie jest źle, aczkolwiek biorąc pod uwagę, że za 3 cienie Mon Ami mamy jedną, całą paletę Sleeka z przesyłką... :D

DOSTĘPNOŚĆ: Bardzo kiepska, małe drogerie, aukcje, sklep internetowy Mon Ami >>

TRWAŁOŚĆ: Bez bazy kolor po jakimś czasie blaknie, aż w końcu zanika, czyli jak przeciętny cień. Na bazie natomiast utrzymuje się cały dzień, nie ściera się, nie blaknie, jest cały czas równie intensywny. Używałam ich na bazie Art Deco, Virtual i Inglot.

WYDAJNOŚĆ: Po jednokrotny zanurzeniu aplikatora w cieniach jesteśmy w stanie rozprowadzić produkt na całą powiekę, w celu otrzymania intensywniejszego koloru trzeba aplikator zanurzyć ponownie :D Ciężko określić mi jego zużycie, bo niestety opakowanie nie jest przezroczyste i nie mamy zielonego pojęcia ile cienia jeszcze zostało.

APLIKACJA: Prosta jak budowa cepa :D Odkręcamy aplikator i nakładamy na powieki. Aplikator gąbeczkowy, pół okrągły, miękki i w miarę plastyczny. Przy nakładaniu cienie się nie osypują, dobrze się mieszają, przy rozcieraniu cień nie traci koloru.

KONSYSTENCJA: Cień sypki, jednak się nie pyli i nie brudzi wszystkiego dookoła.

WARIANTY KOLORYSTYCZNE: Cień dostępny w 6 kolorach.
NUMER 1
NUMER 2
NUMER 3
NUMER 4
NUMER 5
NUMER 6; zdjęcia pochodzą z internetowego sklepu MON AMI
PONOWNY ZAKUP: Ciekawa rzecz, chętnie ją wypróbowałam, jednak wątpię, że kupię ponownie. Wolę zdecydowanie palety i nakładanie cieni pędzlem. Myślę jednak, że dla stawiających pierwsze kroki w makijażu taka forma cienia będzie dość interesująca. 

Miałyście już doświadczenia z cieniami tej firmy? Albo innymi o podobnej formie aplikacji? Czekam na Wasze opinie ;-)


A w bonusie krótki step,  w którym użyłam właśnie tych, dwóch cieni Velvet od Mon Ami. Możecie przy okazji zobaczyć jego możliwości i efekt jaki otrzymujemy ;-)

1. Po nałożeniu bazy nakładamy na 3/4 powieki brązowy cień (Mon Ami, numer 2)
2. Cień beżowy (Mon Ami, numer 4) nakładamy na pozostałą część powieki, przy użycia aplikatora rozcieram granice pomiędzy dwoma cieniami.
3. Makijaż już praktycznie gotowy, jedyne co nam pozostaje to roztarcie granic cienia. Przy użyciu pędzla kulki (aplikatorem jest to raczej niemożliwe) wyciągam cień ku górze.
4. Na dolną powiekę nakładam cienie w tej samej kolejności co na górnej powiece. Od zewnętrznego kącika na 3/4 długości brąz, na pozostałą część do kącika wewnętrznego beż. Na samym końcu pozostaje nam wytuszowanie rzęs. Ja dodaję jeszcze rudo-brązową kredkę na lini wodnej, w niektórych miejscach nakładam jeszcze jedną warstwę cienia, żeby makijaż nie był taki mdły i... gotowe ;-)

Jak Wam się podoba? Szybki makijaż i recenzja? ;-)

20 komentarzy:

  1. Jaśniejszy szczególnie mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznać, że jest dość ciekawy - dobry jako rozświetlacz w kąciku oka lub pod łuk brwiowy:)

      Usuń
  2. oj tak ten jasny bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi również przypadł do gustu, chociaż cienie z aplikatorem to nie moja bajka:)

      Usuń
  3. ładne kolory :) fajny makijaż, lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pigmentacja wygląda super :) i makijaż też Ci ładny nimi wyszedł :) z tego co pamiętam Avon kiedyś miał takie i cechowały się małą wydajnością...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ślicznie:) ja mam jeszcze gdzieś cień z takim aplikatorem z Oriflame z serii Giordani Gold i może nie zużywał się szybko, ale po jakimś czasie trudno było coś z niego wydobyć ;/

      Usuń
  5. Uwielbiam wprost takie połączenie kolorów! i jestem pozytywnie zaskoczona pigmentacją tych cieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja - pigmentacja jest zaskakująco dobra, szczególnie brązowego cienia:)

      Usuń
  6. efekt końcowy nie jest zły ale zgadzam się z Tobą że lepsze są cienie nakładane pędzlem . mimo to poradziłaś sobie z tym problemem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ślicznie:) cieszę się, że jakoś to wyszło :D

      Usuń
  7. Z firmą nie miałam nigdy styczności, nawet o niej nigdy nie słyszałam. A makijaż wyszedł Ci bardzo fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne kolorki jak bym miała z nimi styczność to bym je kupiła:))

    OdpowiedzUsuń

Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.
Dziękuję za poświęcenie czasu i każdy oddany komentarz :)