Producent obiecuje, że są to wodoodporne kredki do oczu, oczywiście poddałam je pewnemu doświadczeniu, którego efekty będziecie mogły zobaczyć na końcu posta.
CENA: Bezpośrednio ze sklepu internetowego Mon Ami - 7 zł
http://www.sklep.monami.pl/index.php?cPath=119_96
Moją białą kredkę kupiłam w małej drogerii, bo tylko w takich widziałam w ogóle kosmetyki tej firmy, zapłaciłam coś koło 5zł.
INTENSYWNOŚĆ: Kolory bardzo intensywne, nasycone, zarówno na powiece, jak na linii wodnej.
KONSYSTENCJA: Dość miękka, na tyle, żeby łatwo, bez podrażnień nakładało się ją na powiekę. Na tyle twarda, żeby zrobić precyzyjną kreskę.
TRWAŁOŚĆ: Pod tym względem jestem zachwycona. Jest to chyba pierwsza kredka, która wytrzymuje tak długo na moich oczach, bez znaczenia czy położona została wcześniej baza, czy też nie. U mnie utrzymuje się praktycznie cały dzień, szybciej niestety znika z linii wodnej.
WYDAJNOŚĆ: Białą kredkę mam już ponad rok, swojego czasu używana codziennie, a zużycie nie jest wcale duże. Dla porównania - nowa kredka ma długość 12cm, moja aktualnie ma 9cm. Łatwo się temperuje, nie łamie się.
DOSTĘPNOŚĆ: Przede wszystkim sklep internetowy, doczytałam się, że czasami kosmetyki Mon Ami dostępne w Naturze, małe drogerie.
GAMA KOLORYSTYCZNA: Duży wybór, dostępne w 20 wariantach kolorystycznych:
EFEKT NA OCZACH:
Absolutnie gołe powieki, bez bazy, bez cienia, bez tuszu
numer 4 |
numer 5 |
numer 26 |
WODOODPORNOŚĆ: Po pierwsze - kredka przetrwała moje łzawienie, co już jest plusem, bo zazwyczaj nic po kredce nie zostawało. A oto, jak kredka radziła sobie pod strumieniem zimnej wody:
PONOWNY ZAKUP: Oczywiście, że tak. Za taką cenę i takie plusy nie mogłabym tego nie zrobić. Z pewnością wypróbuje inne kolory.
Miałyście? Polecacie? Jakie są Wasze opinie?
PS
Atina, w komentarzach olśniła mnie, że numer 26 to kredka do ust. Nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić mojej miny, kiedy przeczytałam te drobne literki na kredce i ujrzałam napis:D waterproof lipliner :D
Cóż... okazało się, że do oczu też może być i nie pojawiają się żadne podrażnienia. Tak, jestem geniuszem :D
Za tę kawową dałabym się pokroić :)
OdpowiedzUsuńMusze poszukać ich w Naturze, bo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńnr 26 to kredka do ust, tez ją mam:)
OdpowiedzUsuńsuper są te kredki muszę o nie zapytać w mojej drogerii :))
OdpowiedzUsuńMiałam te kredki, ale bez szału, jeśli chodzi o trwałość - rozmazywały się po całym dniu...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAtina,
OdpowiedzUsuńrzeczywiście... ale ze mnie geniusz :D Już dodałam sprostowanie :)
dobre i tanie, czyli połączenie, które bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńTa biała jest śliczna ^.^
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają! ;) efekt super za małe pieniądze
OdpowiedzUsuńNie miałam jakoś nie przepadam za kredkami do oczu:)))
OdpowiedzUsuńmi też oczy łzawią no i wtedy po kredce ba nieraz po cieniach i muszę poprawiać makijaż:D
Ale jak za tą cenę myślę że warto wypróbować niestety u mnie nie ma kosmetyków tej firmy:)
Wielkie wow dla wytrzymałości tych kredek! Nigdzie ich nie widziałam - szkoda, bo nr 8 wygląda na cielistą?
OdpowiedzUsuń.
Bronzer jest naprawdę niegroźny - nie wiem nawet czy nie oczekiwałam mocniejszego efektu, ale potestuję jeszcze i wyrobię sobie opinię :-)
A płynny silk z Isany wpadł mi w ręce przypadkiem, stoi obok odżywek w kartoniku - taka tubka kosztuje coś ok. 2,50zł, więc stwierdziłam, że można spróbować!
Olejowania jeszcze nie zaczęłam, czaję się póki co ;-)
ładne te kredeczki :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory. Nigdzie ich nie widziałam, muszę się porozglądać.
OdpowiedzUsuńJa także będę recencowała produkty MON AMI, miałam już kiedyś ich kredki i też sobie chwalę :) Czekam na moją paczuszkę :)
OdpowiedzUsuńja się na nie nigdzie nie natknęłam
OdpowiedzUsuńIch wytrzymałość jest naprawdę imponująca, niestety ja pierwszy raz się z nimi spotykam.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że te tanie kredki mają w sobie taki sam, albo podobny skład, niezależnie, czy są do oczu czy do ust. Różni je chyba tylko napis:) Ja np. miałam kiedyś kredkę, która podpisana była jako do ust, a kolor był typowo na oko [nie pamiętam już jaki, ale powiedzmy, że turkus - raczej nie ma pomadek w takim kolorze:D].
OdpowiedzUsuńDo linii wody polecam białą Noube. Trzyma się non stop, aż do zmycia makijażu.
Dziękuję za odwiedziny u mnie i zapraszam częściej:)
he he, ja w pierwszym momencie też myślałam, że to kredka do oczu i nawet kolor wydał mi się bardzo ciekawy, ale przy drugim macaniu dojrzałam napis:) ale na oku też fajnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńMam od kilku lat kredki do powiek dwustronne - najlepsze co może być:) rewelacyjnie się malują, rozcierają i cieniują. Cały dzień na powiekach, nie rolują się w zagięciach itp. Genialne!
OdpowiedzUsuń