makijaż: z nutką złota!
Złapałam paletę i przechwyciłam miętowy cień! I co? I co? Mięty nie widać, oczywiście na pierwszym planie mój ukochany fiolet i przemykający często w moich makijażach niebieski kolor, tym razem bardziej w wersji lazurowej. Całość w akompaniamencie złota na dolnej powiece i towarzystwie czarnej kreski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.
Dziękuję za poświęcenie czasu i każdy oddany komentarz :)